Dzikie serce Kapsztadu
Autorem artykułu jest Waldemar Delekta
W czasie naszej wycieczki do Republiki Południowej Afryki odwiedziliśmy Park Narodowy Góry Stołowej znajdujący się w samym środku miasta Kapsztadu. Tak jak miliony innych ludzi, byliśmy zachwyceni pięknem naturalnego środowiska tej części świata.
---
Autor Waldemar Delekta, podróżnik i turysta, poleca więcej informacji o Afryce na stronach: Kapsztad i Wyprawy do RPA
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
W czasie naszej wycieczki do Republiki Południowej Afryki odwiedziliśmy Park Narodowy Góry Stołowej znajdujący się w samym środku miasta Kapsztadu. Tak jak miliony innych ludzi, byliśmy zachwyceni pięknem naturalnego środowiska tej części świata.
Zimowa burza nadchodziła nad Kapsztad. Najpierw pojawiły się czarne chmury, powoli zakryły Lions Head (Głowę Lwa) i Devils Peak (Diabli Szczyt), zanim doszły do Góry Stołowej i całego Półwyspu Peninsula. Bezlitosny północno zachodni wiatr pojawił się trochę później. Przekleństwo marynarzy, kiedy Portugalscy żeglarze opłynęli Przylądek Dobrej Nadziei na początku XV wieku, największym wyzwaniem dla nich była walka z siłami natury. Zatoka Stołowa pieniła się wściekle, na potężnych falach ich okręty rzucane były niczym korek od butelki. Deszcz spadł ciężko na posiekane piaskowce znoszące te warunki od 540 milionów lat, czyli od chwili powstania Góry Stołowej. Wraz z obniżającą się temperaturą, deszcz zamienił się w gruby grad.
Obserwowaliśmy to wszystko z przytulnego kempingu Silvermine na terenie Parku Narodowego Góry Stołowej. Byliśmy bezpieczni w dolinie, pełnej kwiatów protea, w centralnej części parku narodowego. Wydawało się że burza szaleje nad naszymi głowami. Siedzieliśmy spokojnie przy gorącym, żeliwnym piecyku, parę szklanek sherry pomogło utrzymać temperaturę ciała. Silvermine Tented Camp jest częścią pięciodniowego szlaku pieszego Hoerikwaggo Trail długości 88 km, biegnącego z Kapsztadu do Cape Point. Wynajęliśmy to miejsce na jedną noc, przyjechaliśmy naszym samochodem. Śpimy obok szczytu Góry Stołowej, wznosimy toasty, czujemy się bezpiecznie w tym przytulnym miejscu. Szałasy są wyposażone w kuchenkę gazową, lodówkę, garnki, talerze i patelnie. Stylowa architektura zlewa się wspaniale z otoczeniem.
Nie tylko my czuliśmy się tutaj „jak u Pana Boga za piecem”. Góra Stołowa była schronieniem dla wielu ludzi od tysięcy lat. Pierwsi mieszkańcy Półwyspu Peninsula pojawili się tutaj około 500 tysięcy lat temu. Wiele lat później przywędrowała tutaj ludność Khoisan, żyjąca w miejscach takich jak jaskinia Peers w Fish Hoek, w której w 1929 roku znaleziono czaszkę ludzką liczącą 12 tysięcy lat. Stosunkowo niedawno bo w XV wieku, po miesiącach żeglugi, portugalscy nawigatorzy z daleka zobaczyli w swoich lunetach Górę Stołową.
Następnie Holendrzy docenili jej geograficzne położenie i dogodny klimat. Powstała „Tawerna Mórz”, czyli miejsce gdzie statki mogły zaopatrywać się w świeżą żywność w trakcie żeglugi do odległych lądów. Deszczowa woda spływająca strumieniami ze stoków góry dostarczała środków do życia.
Gdyby nie ta znacząca góra, prawdopodobnie Kapsztad powstał by 100 km dalej, w okolicach dzisiejszej Saldanha Bay. Jest tam bezpieczniejsze, naturalne wybrzeże ale brakuje wystarczającej ilości wody pitnej. Zapotrzebowanie na słodką wodę już dawno przewyższyło możliwości Góry Stołowej, dlatego teraz źródłem zaopatrzenia stały się tamy w górach Hottentots-Holland. Peninsula do tej pory chlubi się naturalną roślinnością, taką samą jaką zastali tutaj portugalscy żeglarze. Jest to bardzo ważne, bo nic takiego nie pozostało na terenie miasta, tylko trochę poniżej. Na powierzchni liczącej 25 tysięcy hektarów rozciągającej się 70 km od Signal Hill na północy do Cape Point na południu rośnie jeszcze ponad 2250 gatunków roślin. Wiele tych roślin występuje tylko tutaj, czasami pozostało tylko 3 albo 4 rośliny danego gatunku.
Roślinność Parku Narodowego Góry Stołowej wchodzi w skład Królestwa Florystycznego (Cape Florific Region) zwanego Capensis wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Całe to miejsce znajduje się w sercu metropolii miejskiej Kapsztadu. Nieliczni turyści mogą zobaczyć unikalny już kwiat Red Disa (Disa uniflora) uważany za kwiat bogów albo jeszcze rzadszy zwany flame-red fire lily (Cyrtanthus ventricosus) kwitnący po naturalnie występujących tutaj pożarach (bez udziału ludzi) co 12 do 15 lat. Unikalne gatunki ptaków, takie jak nektarniki, dudkowce, red-winged starlings, kestrels, możesz też zobaczyć motyla Mountain Pride, zapylającego 15 gatunków fynbosu, mogących przetrwać tylko dzięki niemu. Góra Stołowa jest także domem dla wielu specyficznych gatunków płazów. Tutejsza żaba zwana Ghost Frog, żyje w kilku strumieniach, a ropucha Western Leopard występuje tylko na bagnach w Noordhoek.
Nic dziwnego że Góra Stołowa stała się najbardziej znaną atrakcją turystyczną Republiki Południowej Afryki. Nasza wycieczka do Parku Narodowego Góry Stołowej była dla nas niebywałą przygodą, pomimo że nie zaliczyliśmy safari i nie szukaliśmy słoni i innych wielkich zwierząt.
Autor Waldemar Delekta, podróżnik i turysta, poleca więcej informacji o Afryce na stronach: Kapsztad i Wyprawy do RPA
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Komentarze
Prześlij komentarz